Glenorchy

Następnego ranka opuszczamy Queenstown i jedziemy do Glenorchy.

To osada, położona na północ od jez. Wakatipu, jakieś 45 km od Queenstown.

Okolice Glenorchy słyną z malowniczych krajobrazów, w których kręcono parę wątków z Władcy Pierścieni. Była to, zdaje się, jakaś scena z Boromirem, Lothlorien i Ortank (taką scenę, w której Saruman wychodzi na wieżę i widzi gotową armię orków).

Nie robimy sobie nadziei, że zobaczymy te filmowe miejsca. Raz, że pogoda nas nie rozpieszcza, dwa – że okolice Glenorchy to olbrzymi teren, a trzy – że nie wolno nam jechać na północ od Glenorchy. Dlaczego? W umowie wynajmu auta mamy wyraźnie określone, że w tej okolicy można nam jechać drogą Glenorchy – Paradise Rd tylko po asfalcie, a dalej już nie. Nie zamierzamy ryzykować.

Tak więc okolice Glenorchy to wielkie, płaskie przestrzenie, okolone górami, przecięte rzeką.

Są też mokradła, wśród których wiedzie ciekawy szlak.

Nie jest to jednak to, czego szukamy i co by nas mogło zainteresować, wobec czego wracamy.

Droga nad jeziorem Wakatipu biegnie malowniczo, od czasu do czasu stajemy i robimy foty. Potem już nam się nie chce: uwierzycie lub nie, ale po paru dniach jednak przyzwyczailiśmy się do takich widoków i nie robiły na nas gigantycznego wrażenia.

następne:…

poprzednia: Dygresja (2)

powrót do początku: Wstęp | Wyspa Południowa