Następnego dnia kończymy naszą przygodę z Wyspą Południową.
Odlatujemy na Wyspę Północną.
Czytaj dalej Odlot na Wyspę Północną. Podsumowanie
garść informacji z podróży do przepięknego kraju na antypodach
Następnego dnia kończymy naszą przygodę z Wyspą Południową.
Odlatujemy na Wyspę Północną.
Czytaj dalej Odlot na Wyspę Północną. Podsumowanie
Następnego ranka opuszczamy Franz Josef Glacier – najbardziej chyba turystyczne miejsce oprócz Mt Cook Village, które było nam dane zobaczyć – odjeżdżając na północ.
Naszym celem jest przejechanie na drugą stronę gór przez Przełęcz Artura (Arthur’s Pass).
Co prawda pominiemy w ten sposób atrakcje północnego krańca West Coast, ale wszystkiego zobaczyć się nie da.
Czytaj dalej Arthur’s Pass
Jako że wycieczka na lodowiec (a ściślej – w pobliże lodowca) trochę nas rozczarowała, a mieliśmy dużo czasu w zanadrzu (bo na lodowce należy wychodzić jak najbardziej z rana), zastanawiamy się co robić z tak pięknie rozpoczętym dniem.
Po chwili namysłu i po analizie dostępnych materiałów decydujemy się na przejażdżkę w kierunku Okarito. Miejsce to wyróżnia się bogactwem przyrody – morska laguna, delta rzeki, nieprzebrane lasy, wzgórza. To jakieś 30 km od lodowca Franza Josefa.
Czytaj dalej Okarito
Zobaczywszy jak wygląda ciepłolubny las bagienny, jedziemy dalej. Jak wspomniałem, droga odbija w od strony morza i biegnie w kierunku gór przez wiele kilometrów. Robimy sobie jeszcze krótki postój na popatrzenie na Morze Tasmana, nim wjedziemy w bardziej lądowe klimaty.
Czytaj dalej Franz Josef i Franz Josef Glacier
West Coast
Przejechawszy Alpy Południowe, jesteśmy na West Coast.
Tu czuć od razu, że jest cieplej. Trawa jakaś bardziej zielona, roślinność trochę bogatsza. Góry natomiast są takie same.
Czytaj dalej West Coast