Czas wyjechać już z Christchurch.
Miejskim autobusem jedziemy do wypożyczalni aut, gdzie mamy zabukowany pojazd dla nas na następne dni.
Jeszcze w Polsce zastanawialiśmy się, czy brać zwykłe auto osobowe czy kampera. Chodziło również o koszty noclegów, które w NZ są dość znaczne. Ale po porównaniu ofert na kampery doszliśmy do wniosku, że w sumie na jedno wyjdzie. W NZ wypożyczalni samochodów jest dużo, dużo jest ofert, ale przyzwoite kampery kosztują sporo a nie chcieliśmy brać kampera przerobionego ze starego dostawczaka.
Po porównaniu ofert wybraliśmy samochód z Apex’u. Była to Corolla w automacie. Nigdy wcześniej nie jeżdżąc w ruchu lewostronnym nie chcieliśmy próbować jazdy samochodem ze zwykłą skrzynią.
Czytaj dalej w kierunku Mt. Cook